Cykl siedmiu trzydniowych przyrodniczych warsztatów terenowych, których głównym założeniem jest przeprowadzenie warsztatów terenowych w zróżnicowanych porach roku oraz różnych miejscach województwa podkarpackiego i na różnych obszarach atrakcyjnych przyrodniczo, tak by uczestniczący mogli zapoznać się atrakcjami przyrodniczymi na danym terenie. Warsztaty skierowane są do lokalnej społeczności, przewodników zarówno z Polski jak i ze Słowacji.
I przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 1-3 luty 2019 r. w Ustrzykach Górnych odbyły się pierwsze przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znalazł się dr Adam Szary pracownik Bieszczadzkiego Parku Narodowego zajmujący się botaniką, fitosocjologią i ochroną przyrody oraz podleśniczy z Leśnictwa Tworylczyk - Tomasz Bielecki.
Warsztaty rozpoczęły się w miejscu zakwaterowania od przywitania uczestników oraz prezentacji dot. projektu „Turystyka przyrodnicza bez granic” i jego działań.W ramach projektu zaplanowano m.in.: przyrodnicze warsztaty terenowe skierowane do lokalnej społeczności oraz przewodników zarówno z terenu Polski jak i Słowacji, badania ankietowe, a także wizytę studyjną. Opracowane zostaną również pakiety ofert turystycznych prezentujące najcenniejsze przyrodniczo miejsca pogranicza polsko-słowackiego, filmy nt. przedstawionych ofert turystycznych oraz aplikację na telefon „ZIELONA UKŁADANKA”.
Drugi dzień warsztatów rozpoczął się od przejścia terenowego z Zatwarnicy drogą stokową w kierunku Polany. Szkolenie poprowadził podleśniczy Tomasz Bielecki z Leśnictwa Tworylczyk. Podczas przejścia omówiono funkcjonowanie lasów gospodarczych oraz podjęto temat zagospodarowania lasów na gruntach porolnych w miejscach po nieistniejących miejscowościach. Podjęto również temat zasad odnawiania (stożki odnowieniowe), pielęgnowania i gospodarowania głównymi gatunkami lasotwórczymi Podkarpacia. Trasa szkolenia przebiegała również obok rezerwatu przyrody "Hulskie im. Stefana Myczkowskiego". Rezerwat położony jest w paśmie Otrytu na południowym zboczu gór Hulskie (na wysokości od 468 do 846 m n.p.m.) i chroni fragment puszczy bieszczadzkiej o pierwotnym charakterze. Jest to jeden z najłatwiej dostępnych obszarów, na którym można zobaczyć, jak bieszczadzka puszcza wyglądała przed wiekami, w jej zróżnicowaniu siedliskowym i wysokościowym. Do wysokości 550 m n.p.m. znajduje się las grądowy i olszynka karpacka. Powyżej występuje żyzna buczyna karpacka zróżnicowana na podzespoły: typowy, wilgotny z miesiącznicą trwałą i świeży z kostrzewą górską. Oprócz buków (najstarsze mają ponad 30 metrów wysokości, a ich wiek dochodzi do 200 lat) i jodeł rosną tutaj także jawory, jesiony i wiązy górskie. Podczas przejścia terenowego uczestnicy zaobserwowali tropy pozostawione przez dzikie zwierzęta, m.in.: wilki, niedźwiedzi czy rysia. Rozległe kompleksy leśne pasma Otrytu oraz dolina Sanu, stanowią ważny korytarz ekologiczny, są miejscem żerowania wielu gatunków zwierząt. Ten obszar jest ostoją wielkich puszczańskich drapieżników: niedźwiedzia brunatnego, wilka, żubra i rysia, które znajdują tutaj doskonałe warunki do bytowania. Po powrocie do miejsca zakwaterowania miała miejsce dyskusja i podsumowanie drugiego dnia warsztatów.
Trzeci dzień rozpoczął się od części teoretycznej prowadzonej przez dr Adam Szarego pracownika Bieszczadzkiego Parku Narodowego, który przedstawił prezentację poświęconą fizjologicznym strategiom roślin wobec zimy. W przeciwieństwie do ludzi i większości zwierząt, rośliny nie mogą się przemieszczać, a tym samym, zmieniać warunków życia. Aby przeżyć, dostosowują do nich swoją morfologię, anatomię i fizjologię. Uczestnicy warsztatów podczas szkolenia poznali m.in. anatomiczny charakter pni i kory lipy, dębu, olchy, wierzby czy świerka, a także pąki oraz ślady liściowe (blizny) u wybranych gatunków drzew i krzewów (olsza szara, wierzba iwa, wiąz górski, dąb czerwony, czeremcha amerykańska, bez koralowy, porzeczka alpejska czy leszczyna). Podczas dalszej części prezentacji zostały przedstawione dawne i wielorakie metody wykorzystania bieszczadzkich roślin w okresie zimowym. Połoniny stanowią potencjalną, bardzo bogatą, zimową aptekę i spiżarnię, która była wykorzystywana przez dawnych mieszkańców. Przystępnie i na konkretnych przykładach opisane zostały związki człowieka ze światem dzikich roślin, ogniskując się na ludach zamieszkujących Karpaty i Podkarpacie. Przedstawiono ogólną problematykę znaczenia dzikich roślin dla człowieka w zakresie odniesień leczniczych, konsumpcyjnych oraz gospodarczych. Następnie udaliśmy się na Przełęcz Wyżną, gdzie razem z dr Adamem Szarym przeszliśmy przez Połoninę Wetlińską do Brzegów Górnych. Po drodze nasz przewodnik opowiadał nam o różnych roślinach i ziołach, jak je wykorzystywać i które są jadalne. Po powrocie grupy do miejsca zakwaterowania nastąpiło podsumowanie i omówienie warsztatów.
II przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 22-24 lutego 2019 r. w Orelcu odbyły się drugie przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znaleźli się dr Aleksandra Wołoszyn- Gałęza ze Stacji Badawczej Fauny Karpat Instytutu i Muzeum Zoologii PAN w Ustrzykach Dolnych oraz Bogusław Augustyn – przewodnik beskidzki. Warsztaty rozpoczęły się w miejscu zakwaterowania od przywitania uczestników oraz prezentacji dot. projektu „Turystyka przyrodnicza bez granic”. Po przedstawieniu uczestnikom warsztatów założeń i działań projektu rozpoczęła się część teoretyczna. Pani Aleksandra Wołoszyn-Gałęza opowiedziała o monitoringu populacji bieszczadzkiej żubra oraz restytucji żubra w Karpatach. Bieszczady to kraina ssaków i ptaków puszczańskich. Mamy niedźwiedzie, wilki, rysie, żbiki, a także żubry. O tych ostatnich do niedawna niewiele wiedziano, dopiero kilka lat temu przebiły się do świadomości turystów. Żubr Bison bonasus to największy żyjący obecnie ssak Europy. Byki (samce) są większe i silniej zbudowane niż samice. Ciężar ciała byka waha się od 440 do 900 kg, a wysokość dochodzi do 172 cm. U samców istnieje duża dysproporcja pomiędzy masywnym przodem ciała, a niskim i wąskim tyłem. Byki większą część roku bytują samotnie lub tworzą grupy składające się z 2 lub 3 samców, w okresie rujowym zwiększa się mobilność byków - dominantów (ponad 5 lat), dołączają się do grup mieszanych i poszukujących krów gotowych do pokrycia. Żubry w naturze wyginęły w XX w. Ostatnia wolne populacje były do 1919 r. w Puszczy Białowieskiej (podgatunek nizinny Bison bonasus bonasus) i na Kaukazie do 1927 r. (podgatunek górski kaukaski Bison bonasus coucasicus). Pozostało 54 osobniki w ogrodzie zoologicznym, które mogły posłużyć do ratowania gatunku. Niestety, część z nich nie wzięła udziału w rozrodzie. Nasze współczesne żubry pochodzą od 12 osobników: 5 samców i 7 samic. Od początku hodowlę prowadzono w dwóch liniach genetycznych. Linia nizinna białowieska wywodzi się z 7 osobników, a nasza górska białowisko-kaukaska z 12. Dużą rolę w ratowaniu linii górskiej brał byk Kaukasus - jedyny przedstawiciel podgatunku kaukaskiego. W latach 60. XX w. podęto decyzję o rozdzieleniu obu linii w hodowli i w stadach wolnościowych. Żubry posiadające domieszkę krwi Kaukasusa postanowiono przenieść w Bieszczady. Nasz region wytypowano z dwóch powodów: odpowiednie warunki terenowe, baza żerowa itd. oraz chciano zwiększyć atrakcyjność łowiecką terenu. Populacja bieszczadzka jest drugą co do wielkości populacją żubra w Polsce. Areał bytowania największej populacji żubra w Karpatach (ponad 2/3 wszystkich żubrów karpackich). Obecnie liczebność została oceniona na 240 osobników. Żubry w Bieszczadach występują w dwóch niekontaktujących się ze sobą subpopulacjach, konsekwencją czego jest wzrost współczynnika wsobności w obydwu stadach. Od roku 1999 rozpoczęto program restytucji żubrów w całym łuku Karpat, zainicjowany przez PAN, a wspierany przez WWF-Large Herbivore Initiative. Program uwzględnia poprawę struktury genetycznej oraz zwiększenie liczebności wolno żyjących stad do poziomu zapewniającego stabilność demograficzną, a opiera się na utworzeniu dużej karpackiej metapopulacji żubra. Ważnym elementem ochrony tej populacji będzie program NATURA 2000 wdrażany w krajach UE, w którym żubr został uznany za gatunek priorytetowy. Siedliska, w których bytują żubry podlegać będą szczególnej ochronie. Opracowanie założeń dla sieci pozwolą na ochronę zagrożonego gatunku bez względu na przynależność państwową. Pierwsza próba wyznaczenia obszaru ostoi dla bytujących tutaj żubrów podjęta została w Bieszczadach. Monitoring populacji bieszczadzkiej częścią programu restytucji żubra w Karpatach. Bieszczady to obszar odznaczający się dużą dostępnością płatów siedlisk odpowiednich dla żubra. Obszar o niskim pofragmentowaniu, co umożliwia przemieszczanie się po znacznym obszarze. Podsumowaniem dnia była dyskusja nt. projektu oraz tematyki planowanych warsztatów.
Drugi dzień warsztatów rozpoczął się od przejścia w okolicach Olchowej. Podczas przejścia terenowego uczestnicy uczyli się „odczytywać” i interpretować wszystkie znalezione w terenie ślady i tropy pozostawione przez żubry. Ślady żubrów to nie tylko tropy (odciski racic). Podczas przejścia uczestnicy warsztatów natrafili również na inne znaki ich bytności m.in.: odchody żubra czy ogryzione przez żubra kory 20-35-letnich świerków. Do najczęściej spotykanych śladów bytowania zwierząt należą m.in. tropy i odchody. Tropy są podobne do krowich, są to odciski dwóch par racic, przednie są większe - ok. 15x18 cm, tylne mniejsze ok. 14x15 cm. Ślady samców są większe niż samic. Żubr jest zwierzęciem ciężkim, więc tropy są dobrze odciśnięte w prawie każdym podłożu. Trochę inaczej wyglądają ślady racic, gdy imperator puszczy biegnie. Odbijają się wtedy także raciczki. Odchody z kolei są podobne do kup krowich. W przypadku żubrów są to także dobrze widoczne miejsca po żerowaniu i ślady po wycieraniu się, czochraniu na drzewach. Często także dobrze widoczne są "legowiska". Żubry, samce w okresie rozrodu lubią "walczyć" z drzewkami, takimi o średnicy ok. 10 cm, część z nich łamią. W ten sposób demonstruj swoją siłę. Żubry trudno dojrzeć w lesie. Znakomicie się maskują, można obok nich przejść nie zauważając lub biorąc np. za pniak. Podczas przejścia udało się także spotkać młode osobniki przy ścianie lasu.
Po powrocie do miejsca zakwaterowania oraz obiedzie uczestnicy warsztatów wzięli udział w warsztatach rękodzielniczych w Bieszczadzkiej Szkole Rzemiosła w Uhercach Mineralnych. To miejsce w Bieszczadach, gdzie można aktywnie uczestniczyć w warsztatach ginących zawodów. W pochodzącej z początku XX wieku szkole w Uhercach Mineralnych samodzielnie można utoczyć garnek, własnoręcznie napisać pozdrowienia według zasad przedwojennej kaligrafii, a ponadto nauczyć się wypiekania tradycyjnych proziaków w wiejskim piecu. Drugi dzień warsztatów zakończył się podsumowaniem oraz dyskusją z uczestnikami warsztatów.
Trzeci dzień rozpoczął się od przejścia trasą Żłobek – Jaworniki – Bystre - Michniowiec. Przejście rozpoczęto historyczno-przyrodniczą ścieżką "Żukowem do Krainy Lipeckiej". Znaki ścieżki przez wieś Żłobek prowadziły początkowo droga asfaltową (zielony szlak). Na tym terenie zachowało się kilka chat drewnianych godnych obejrzenia, a także odnowiona leśniczówka. Po przejściu terenu zabudowy kończyła się droga asfaltowa, a przejście dalej odbywało się drogą gruntową w kierunku Jaworników. Droga przechodziła przez potok, polany i wchodziła do lasu bukowego, którym dość stromo uczestnicy dotarli do grzbietu górskiego pomiędzy Jawornikami (909 m n.p.m.), a przełęczą 827 m n.p.m. Ze względu na łagodne grzbiety i stosunkowo niewielkie wzniesienia Jawroniki od wieków były wykorzystywane gospodarczo, był to teren licznych działań wojennych - od wojen husyckich do II wojny światowej. Na najwyższym szczycie pasma znajdziemy m.in. pomnik upamiętniający wyzwolicieli Wielkich Kralovic z lat 1944-45. Podczas wędrówek pasmem znajdziemy liczne pomniki, nawiązujące do bohaterów tamtych czasów, możemy napotkać ślady szańców i innych umocnień - np. z czasów wojny trzydziestoletniej. Jaworniki „z wyglądu" bardzo przypominają nasze Beskidy - niewielkie podejścia, zalesione grzbiety, urocze leśne polanki, porośnięte krzakami borówek - z mniej lub bardziej rozległymi widokami - na Beskid Śląsko-Morawski, Małą Fatrę i inne okoliczne pasma. W pogodne dni widać Tatry, a z drugiej strony – Pradziad. Dalej uczestnicy warsztatów drogą gruntową, poruszali się szlakiem żółtym w kierunku Bystrego. Podczas przejścia trasą widokową mogli podziwiać najpiękniejsze krajobrazy na tzw. Krainę Lipecką, Bystre - Michniowiec - Lipie, Bieszczady oraz Ukraińskie Beskidy Skolskie na południu. Z uwagi na tereny prywatne, za zgodą właściciela terenu, do Bystrego można przejść bez znaków i tyczek tylko grzbietową drogą gruntową. Mijając dużą kapliczkę a dalej cmentarz z prawej strony uczestnicy dotarli do cerkwi w Bystrem. Pierwsza cerkiew w Bystrem została wybudowana około roku 1607, następną zbudowano w roku 1681. Istniała do końca XIX wieku. Obecna cerkiew powstała w latach 1901-1902 i przyjęła wezwanie (podobnie jak poprzednie) św. Michała Archanioła. Projektantem cerkwi był prawdopodobnie lwowski architekt Wasyl Nahirny. Zaprojektował również podobne cerkwie w Lipiu oraz Lutowiskach (obydwie obecnie nie istnieją). Jest to budowla drewniana, osadzona na podmurówce z kamienia łamanego, orientowana (prezbiterium skierowane ku wschodowi), trójdzielna, o konstrukcji zrębowej. Zaliczana jest do tzw. narodowego stylu ukraińskiego, który nawiązuje do cerkwi huculskich. Główne cechy cerkwi tego typu to: rozmieszczenie na planie krzyża greckiego (ale też cerkwie trójdzielne na planie podłużnym) i jedna lub trzy kopuły główne. W Bieszczadach zachowały się do dziś cztery takie obiekty, oprócz Bystrego są to Chmiel, Hoszów i Hoszowczyk. Po obejrzeniu cerkwi uczestnicy zmierzyli w kierunku Orelca, by zakończyć warsztaty.
III przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 15-17 marca 2019 r. w Daliowej odbyły się trzecie przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znaleźli się dr nauk leśnych Edward Marszałek - rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, oraz Łukasz Dziuban – leśniczy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne.
Pierwszy dzień warsztatów rozpoczął się od prezentacji projektu „Turystyka przyrodnicza bez granica”. Następnie gospodarze przedstawili ofertę turystyczną swojego gospodarstwa agroturystycznego – Siedlisko ZAKUCIE. Później Pan dr Edward Marszałek wygłosił prelekcję dot. roli drzew w służbie przewodnika. Związek człowieka z drzewami trwa od zawsze. Zwolennicy teorii Darwina uważają, że nasi przodkowie „zeszli z drzewa”. Drzewa są bardzo ważnym elementem środowiska przyrodniczego, stanowią dobro narodowe i są wspólną wartością społeczeństwa, niezależnie od tego gdzie rosną: w lesie, w szczerym polu, ogrodzie, przy drodze czy w mieście. Pierwotnie ludzie karczowali lasy dla uzyskania nowych przestrzeni, później powtórnie zachwyceni ich pięknem sadzili drzewa wokół miejsc swojego zamieszkania. Drzewa od zawsze wzbudzały szacunek ludzi, którzy mimo, że nie posiadali jeszcze wiedzy o ich roli i znaczeniu często przypisywali im dobroczynną i magiczną moc. Edward Marszałek dr nauk leśnych przedstawił uczestnikom prezentację dot. użytkowania lasu oraz gatunków drzew występujących w lasach. W użytkowaniu lasu główną rolę odgrywają pożytki leśne. Stanowią one przedmiot historycznego, tradycyjnego, spontanicznego użytkowania lasu. Z drugiej strony ich użytkowanie – przynajmniej teoretycznie – wchodzi w zakres gospodarki leśnej, a potencjalne możliwości ich wykorzystania to otwarty problem badawczy. Lista pożytków leśnych, które służyły człowiekowi od najdawniejszych lat, jest bardzo obszerna. Las dostarczał m.in. licznych roślinnych surowców farbiarskich. Były to między innymi kora brzozy, dębu, olszy, jesionu, klonu, robinii, pędy janowca, kruszyny, szakłaka, tarniny, berberysu, wrzosu, borówki czernicy, mącznicy lekarskiej, pokrzywy, dziurawca, płucnicy islandzkiej i wielu innych. Najczęstsze z drzew to sosny, ale Sośniny, Sosnówka i Sosnowiec to niewiele ponad 50. Stopień rozwoju cywilizacyjnego i związane z nim potrzeby człowieka decydowały o korzystaniu z pożytków, jakie dostarczał las. Na początku człowiek był zależny od lasu. Las dostarczał mu pożywienia, lekarstw, opału, materiału do budowy osad, to także miejsce kultu religijnego i warowni obronnych, oraz wielu innych dziś już zapomnianych produktów, takich jak potasz albo dziegieć. Wzrostowi zaludnienia i rozwojowi rolnictwa a potem przemysłu towarzyszył nadmierny, niekontrolowany wyrąb lasów i drastyczne zmniejszenie ich powierzchni. Dopiero rozwój nauk przyrodniczych, w tym leśnych, spowodował, że gospodarkę leśną powoli zaczęto prowadzić wg racjonalnych zasad i przesłanek. Od ponad 100 lat opiera się ona na planach urządzenia lasu, które określają ile drewna i z których drzewostanów można pozyskać, oraz jaką powierzchnię należy niezwłocznie odnowić tzn. ponownie zainicjować młode pokolenie lasu. Pomimo, że drewno jest pozyskiwane sukcesywnie przez kolejne lata stan zasobów drzewnych lasów nadleśnictwa nie zmniejsza się. Zasoby drzewne jest to łączna miąższość (objętość) drzew lasu. Dlaczego nie maleje? Każde żywe drzewo co roku przyrasta. Leśnik pozyskuje w ciągu roku mniejszą ilość drewna, niż go przyrośnie w omawianym okresie. Lesistość Karpat w zasięgu terytorialnym Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, z wyłączeniem leśnych obszarów parków narodowych, od połowy XIX do początku XXI wieku wzrosła dwukrotnie (z 31,7% w 1860 r. do 60,3% w 2013 r.). Proces ten został uruchomiony powojennymi zalesieniami gruntów porolnych oraz zainicjowaną wówczas sukcesją naturalną. Jednak główny ciężar zalesień, pielęgnacji oraz ochrony upraw i młodników, a z czasem przebudowy spontanicznych pionierskich zadrzewień spoczął na Lasach Państwowych. Kosztowne i złożone prace związane z renaturalizacją narażonych na wiele zagrożeń drzewostanów na gruntach porolnych wciąż trwają i będą kontynuowane przez następne dziesięciolecia przy ścisłej współpracy związanych z leśnictwem i ochroną przyrody środowiskami naukowymi. Na dużych powierzchniach prowadzona jest też przebudowa składu gatunkowego, z uwagi na fakt, że grunty porolne zalesiano przed półwieczem tzw. gatunkami przedplonowymi: sosną, modrzewiem czy świerkiem, które teraz są zastępowane jodłą, bukiem, jaworem czy dębem, a więc gatunkami właściwymi dla podkarpackich siedlisk.
Drugi dzień warsztatów uczestnicy rozpoczęli od przejścia doliną Jasiela – jednej z najdzikszych dolin w polskich Karpatach. Nieistniejąca wieś Jasiel położona jest u zbiegu źródłowych potoków rzeki Jasiołki, pod granicznym grzbietem Beskidu Niskiego, powstała w 1559 r. W okresie I Rzeczypospolitej Jasiel należała do dóbr koronnych, a po 1772 r. stanowił dobra kameralne rządu austriackiego. W 1779 r. rząd austriacki sprzedał wieś w ręce osób prywatnych. W 1898 r. wieś liczyła 347 osób oraz 58 domów. Zamieszkana była głównie przez społeczność łemkowską. Po II Wojnie światowej była ona narażona na częste ataki banderowców, toteż w marcu 1946 r. postanowiono ją ewakuować. 600 m od strażnicy zgodnie z biegiem Jasiołki znajduje się cmentarz żołnierzy sowieckich poległych w czasie bitwy o Przełęcz Dukielską. Znajduje się tu również miejsce po cerkwi zniszczonej po 1945 r. Niedaleko Jasiela na stokach Kanasiówki, oznaczona jest na mapach "Żołnierska Polana". Nazwa ta związana jest z latami 1914 - 1915, i według lokalnych przekazów jest to miejsce gdzie podczas przerwy w walkach żołnierze obu armii spotykali się przy wódce. Po przejściu uczestnicy powrócili do miejsca zakwaterowania gdzie miało miejsce podsumowanie i dyskusja nt. drugiego dnia warsztatów.
W trzecim dniu uczestnicy rozpoczęli przejście terenowe od pola namiotowego Stasiany, jest to bezpłatne pole biwakowe wyposażone w trzy drewniane wiaty ze stolikami i ławkami. Zlokalizowane przy moście na Jasiołce. Z pola namiotowego uczestnicy warsztatów wyruszyli ścieżką przyrodniczą „W przełomie Jasiołki” w stronę góry Ostra. Jest to ścieżka przyrodnicza zlokalizowana na terenie Jaśliskiego Parku Krajobrazowego i znajdującego się w jego granicach Rezerwatu "Przełom Jasiołki" w Beskidzie Niskim, nieopodal przysiółka Tylawy - Stasianie (inne stosowane nazwy to Stasiane, Stasiana). Ścieżka prowadzi przez rezerwat przyrody „Przełom Jasiołki”, który został utworzony w 1976 r., wzdłuż przełomowego odcinka rzeki Jasiołka. O tym mówi przystanek nr 1. Zaraz na początku wędrówki znajdują się liczne stanowiska smotrawy okazałej oraz tojadów – mołdawsksiego i wiechowatego. Większość trasy przechodzi przez tereny leśne – żyzna buczyna karpacka z miesiącznicą trwałą w runie. Z drzew na tym obszarze występują tu jeszcze jawory, wiązy i jodły. Na przystanku nr 2 spotkamy okopy pozostałe po walkach o Przełęcz Dukielską. Następny przystanek nr 3 przybliży nam temat geologii terenu. Na zboczu góry Ostra wytworzyły się gołoborza złożone z pokruszonych w wyniku naturalnej erozji piaskowców. W tym miejscu wytworzyło się także niezwykle cenne zbiorowisko leśne złożone głównie z jaworów z domieszką buków i wiązów górskich oraz jodły i brzozy – jaworzyna górska z języcznikiem zwyczajnym. Jest to jedno z największych stanowisk tej rzadkiej paproci w Polsce (ok. 1/10 krajowej populacji tego gatunku), o czym przekonamy się na tym przystanku nr 4. W runie można spotkać m.in. żywiec gruczołowaty, żywokost sercowaty oraz paprocie – rozchodnik skalny i paprotkę zwyczajną. W tam małym rezerwacie stwierdzono występowanie aż 300 gatunków roślin naczyniowych, m.in. lilii złotogłów, ciemiężycy zielonej, parzydła leśnego i wawrzynka wilczełyko. Dalsza wędrówka odbywała się starą drogą łemkowską, przy której znajduje się przystanek nr 5. Ułatwia ona zejście ze zbocza góra Ostra. Po obu stronach rozciąga się drzewostan mieszany –grąd, złożony z buka, jawora, wiąza górskiego, graba, lipy, olszy szarej i jodły pospolitej oraz jesiona wyniosłego. Poznamy go na przystanku nr 6. W runie występują tu m.in. gajowiec żółty, kopytnik pospolity i szczyr trwały. Następnie ścieżka prowadzi do ostatniego przystanku nr 7, miejsca w którym Jasiołka przeciska się bardzo wąskim przesmykiem pomiędzy szczytami Piotruś (728 m n.p.m.) i Ostra (687 m n.p.m.). Miejscami szerokość rzeki nie przekracza 20 metrów, a wysokość urwisk skalnych sięga 30 metrów. Teren ten był świadkiem krwawych walk o Przełęcz Dukielską. Przy obecnej ścieżce rozmieszczone były stanowiska ciężkich dział. Aby umożliwić ostrzał wycięto całe połacie lasu w kierunku zachodnim i południowym. Dziś jeszcze można "czytać" ślady walk po zniszczeniach w drzewostanie. Wiele drzew ciągle żyje z odłamkami pocisków. Rosnące poniżej zagajniki brzozowe to efekt naturalnej sukcesji na gruncie kiedyś wylesionym przez walczące wojska. Przywrócenie na tym terenie zdrowego, wielogatunkowego lasu to długi proces, który potrwa jeszcze kilkadziesiąt lat.
IV przyrodnicze warsztaty terenowe przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 26-28 kwietnia 2019 r. w Łączkach k. Dubiecka odbyły się czwarte przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znalazł się dr Paweł Wolański – botanik, pracownik Wydziału Biologiczno-Rolniczego Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Pierwszy dzień warsztatów rozpoczął się od prezentacji projektu „Turystyka przyrodnicza bez granica” przez Koordynatora Projektu. Następnie Pan dr Paweł Wolański wygłosił prelekcję dot. torfowisk jako atrakcji turystycznych. Na samym początku wyjaśnił czym są mokradła i jak się je klasyfikuje, a następnie omówił roślinność występującą na różnego rodzaju mokradłach.
Kolejnego dnia uczestnicy warsztatów udali się do rezerwatu „Broduszurki” wraz z dr Pawłem Wolańskim, który omawiał różne tematy związane z torfowiskami. Rezerwat utworzony został w roku 1995, na powierzchni 25,91 ha w gminie Dubiecko, w powiecie przemyskim. Położony jest pomiędzy wsiami Bachórzec i Winne, na południe od drogi Dynów – Przemyśl, na terenie Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego. Rezerwat to rzadki na Podkarpaciu zespół torfowisk typu wysokiego i stanowi pozostałość po dużo większym torfowisku, powstałym w rozległej niecce w dolinie Sanu, pierwotnie o powierzchni prawie 150 hektarów. Obecne torfowisko, objęte ochroną, zaczęło powstawać 12 000 lat temu. W latach 1950–1980 intensywnie wydobywano tu torf. Świadectwem tego są liczne na terenie rezerwatu, kilkumetrowej głębokości torfianki, wypełnione z reguły wodą. W części ocalałej pokłady torfu mają prawie siedem metrów grubości, obok nich znajdują się zarastające wyrobiska. Rezerwat wykazuje duże zróżnicowanie pod względem florystycznym. Spotkać tu można gatunki roślin należące do zbiorowisk leśnych, łąkowych, pastwiskowych, torfowiskowych i wodnych. Gleby torfowe torfowisk wysokich występują w południowej i centralnej części rezerwatu, zajmując ponad połowę jego powierzchni. Z kolei gleby torfowo-murszowe zalegają w północnej i wąskim pasmem w zachodniej jego części. W rezerwacie oprócz płatu nienaruszonego torfowiska znajdują się torfianki z roślinnością reprezentującą różne stadia sukcesji wtórnej zależnie od wieku dołu: od szuwaru turzycy prosowej po mszar wełniankowy, miejscami tworzący tło nasuwające się na powierzchnię wody. Na osuszonym obrzeżu torfowiska występują: wilgotna łąka trześlicowa, wilgotne wrzosowisko, zarośla łozowe i wilgotny bór mieszany sosnowo-dębowy. Na szczególną uwagę zasługuje zbiorowisko kontynentalnego boru bagiennego. Flora rezerwatu liczy ponad 200 gatunków, ponadto rośnie tu 40 gatunków mszaków i 5 porostów. Najliczniej reprezentowane są byliny, m.in.: jaskier rozłogowy, wiązówka błotna, pięciornik kurze ziele, krwawnica pospolita i tojeść pospolita. W dużych ilościach występuje tu rosiczka okrągłolistna oraz gatunki roślin torfowiskowych rzadko rosnące na polskich torfowiskach: nerecznica grzebieniasta, gwiazdnica bagienna, groszek błotny, tojeść bukietowa, gnidosz błotny, krwawnik kichawiec, ostrożeń łąkowy, mniszek błotny, wełnianka szerokolistna i turzyca żółta oraz dwupienna. Z gatunków charakterystycznych dla kontynentalnego boru bagiennego wymienić można: bagno zwyczajne, trzcinnik prosty, modrzewnicę zwyczajną i drobniutką, turzycę dwupienną i żurawinę błotną. W południowej części rezerwatu ma swoje stanowisko widłak jałowcowaty. Ciekawostką jest także występowanie dwóch gatunków z rodziny storczykowatych: storczyka szerokolistnego i podkolana białego. Po wizycie w rezerwacie uczestnicy udali się pieszo w drogę powrotną do miejsca zakwaterowania przez rezerwat „Kozigarb” ścieżką przyrodniczą „Trzy ścieżki tożsamości”. Na tym odcinku spotkamy wiele ciekawych tablic edukacyjnych opisujących życie lasu. Szczególnie interesującym miejscem na obrzeżach rezerwatu jest aleja dębowa.
Trzeciego dnia uczestnicy warsztatów udali się na zwiedzanie Arboretum Bolestraszyce, które położone jest 7 km na północny-wschód od Przemyśla. Należy do cennych zabytków przyrody i kultury Podkarpacia. W Bolestraszycach jednoczą się historia i czas współczesny. Historyczne założenie obejmuje park i dwór, w którym w połowie XIX w. mieszkał i tworzył znakomity malarz Piotr Michałowski. Arboretum obejmuje także dziewiętnastowieczny fort dawnej Twierdzy Przemyśl. Wiekowe drzewa, pozostałe z dawnych ogrodów zamkowych, stanowią malowniczy akcent wśród nowych nasadzeń, na które składają się gatunki obcego pochodzenia i rodzime drzewa, krzewy oraz rzadkie, zagrożone, ginące i chronione gatunki roślin. Arboretum nawiązuje do starych tradycji małopolskich ogrodów, w szczególności do: Sieniawy Izabeli Czartoryskiej, Zarzecza Magdaleny Morskiej – Dzieduszyckiej, Dubiecka Krasickich, Miżyńca Lubomirskich i Medyki Pawlikowskich. Po arboretum uczestników warsztatów oprowadzał przewodnik, który opowiadał o kolekcjach roślin znajdujących w ośrodku oraz po Muzeum Przyrodniczym, gdzie prezentowane są wystawy stałe „Chrońmy ptaki”- wystawa ornitologiczna i wystawa fotograficzna autorstwa prof. J. Pióreckiego „XXV lat Arboretum Bolestraszyce”.
V przyrodnicze warsztaty terenowe przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 24-26 maja 2019 r. w Łodynie k. Ustrzyk Dolnych odbyły się piąte przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znalazł się Jacek Szarek – redaktor, dziennikarz, fotograf, autor wielu publikacji przyrodniczych oraz Dorota Bury – pracownik Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. Pierwszy dzień warsztatów rozpoczął się od prezentacji projektu „Turystyka przyrodnicza bez granica” przez Koordynatora Projektu. Następnie Pan Jacek Szarek wygłosił prelekcję dot. dziedzictwa przyrodniczego województwa podkarpackiego. Kolejnego dnia uczestnicy warsztatów udali się do nieistniejącej miejscowości Stebnik, która położona jest nad potokiem Stebnik. Stebnik był wsią królewską, lokowaną na prawie wołoskim. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1509 roku. W 1515 roku kniaź Damian Stebnicki był krajnikiem wszystkich wsi wołoskich należących do krainy strwiążskiej. W I połowie XIX w. w zachodniej części Stebnika powstała osobna osada niemiecka o nazwie Steinfels. W 1921 rokuStebnik liczył 48 domów i 312 mieszkańców. W latach 1944-51 miejscowość znajdowała się w ZSRR. Po wojnie mieszkańców wysiedlono, a domy i drewnianą cerkiew z 1889 rozebrano. Pozostał jedynie otoczony starodrzewem cmentarz z zachowanymi siedmioma nagrobkami. Wędrując drogą przez dolinę Stebnika uczestnicy warsztatów obserwowali tropy oraz roślinność, która rozwinęła się na dobre po ulewnych deszczach. Na swojej drodze napotkali ślady bytności wilków: tropy, sierść oraz odchody. Po drodze uczestnicy rozpoznawali różne gatunki roślin, które spotkali na swej drodze. Przy rozwidleniu dróg uczestnicy wraz z prowadzącym udali się w kierunku rezerwatu przyrody „Na Oratyku”. Rezerwat utworzono w roku 2000, na powierzchni 233,15 ha niedaleko wsi Krościenko, w rejonie granicy polsko-ukraińskiej, w gminie Ustrzyki Dolne, w powiecie bieszczadzkim. Znajduje się we Wschodniobeskidzkim Obszarze Chronionego Krajobrazu i Parku Krajobrazowym Gór Słonnych. Obszar chroniony obejmuje grzbiet oraz północne, południowe i wschodnie zbocza góry o nazwie Oratyk (643 m n.p.m.). Południowa część rezerwatu położona jest na północnych zboczach bezimiennej góry (668 m n.p.m.), stanowiącej element pasma ciągnącego się wzdłuż doliny Stebnika. Najniższy punkt w rezerwacie leży na wysokości 480 m n.p.m., najwyższy na 668 m n.p.m. Zbocza rezerwatu przecina szereg potoków o dużych spadkach i głębokich, ostro wciętych dolinach. Jest to fragment puszczańskiego lasu porastającego obszary przygraniczne, zachowującego dobrze wykształcony zespół żyznej buczyny karpackiej, o dużym stopniu naturalności. Jego puszczański charakter podkreślają fragmenty starodrzewi bukowych, bukowo-jaworowych i bukowo-jodłowych z szeregiem pojedynczych okazów o imponujących wielkościach. Dominują tutaj zbiorowiska roślinne związane z piętrem pogórza (do ok. 500 m n.p.m.) i piętra regla dolnego (powyżej 500 m n.p.m.). We florze rezerwatu stwierdzono 170 gatunków roślin. Z chronionych i rzadkich taksonów w runie – jest ich w sumie 17 – wymienić można m.in.: miesiącznicę trwałą, buławnika wielkokwiatowego i liczne storczykowate (podkolan biały, kruszczyk rdzawoczerwony oraz gnieźnik leśny). Ze świata zwierząt występują tu typowe elementy fauny puszczańskiej: podgatunek karpacki jelenia europejskiego, sarna, dzik, wilk, lis i ryś. Liczna jest też populacja największego z rodziny łasicowatych – borsuka. Spośród drobnych ssaków chronione są gryzonie: koszatka, popielica i orzesznica. W pobliżu rezerwatu gniazduje orlik krzykliwy oraz bocian czarny. Rzadkie gatunki drapieżne reprezentuje: krogulec, myszołów, jastrząb gołębiarz, orlik grubodzioby i orzełek włochaty. W lasach obok licznych jarząbków spotyka się dzięcioły (czarny i trójpalczasty), orzechówki i muchołówki białoszyje. Można też spotkać puchacza i inne gatunki sów, drozda obrożnego, ziębę i inne. Gromada gadów reprezentowana jest przez m.in. jaszczurkę żyworodną i zwinkę oraz żmiję zygzakowatą. Z płazów liczne są: salamandra plamista, kumak górski i żaba trawna. Podczas dojścia do Krościenka można było zauważyć działalność bobrów, która jest coraz większa na tym obszarze. Wieczorem uczestnicy warsztatów wysłuchali prelekcji dot. Projektowanego Turnickiego Parku Narodowego, którą przedstawiła Pani Dorota Bury. Prezentacja składała się z następujących tematów: informacje ogólne o parku, historia starań o utworzenie parku, informacje o Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, Rezerwat Reliktowa Puszcza Karpacka oraz zabytki projektowanego parku. Po prezentacji odbyła się dyskusja nt. projektowanego parku narodowego oraz szans na jego utworzenie. Trzeciego dnia uczestnicy warsztatów udali się do Doliny Orłów na Pogórzu Przemyskim. Przejście terenowe rozpoczęło się w Trójcy - wieś, powiat dobromilski, 21 km. na płn.-zach. od Dobromila, 8 km. na płd.- wsch. od Birczy (sąd powiatowy, urząd pocztowy i telefon). Na płn. leżą Łodzinka Górna i Dolna, na wsch. Posada Rybotycka i Borysławka, na płd. Jamna Dolna i Grąziowa, na zach. Łomna i Krajna. Przez wieś płynie Wiar, wchodzący do Posady Rybotyckiej. Z wielu drobnych dopływów znaczniejszy potok Jamninka z prawego brzegu. Zabudowania wiejskie leżą na lewym brzegu Wiaru. W dzisiejszej Trójcy najczęściej fotografowanym obiektem jest kapliczka przy ujściu Jamninki do Wiaru. Mniej znanym obiektem są położone tuż obok ślady obiektu nazywanego szlacheckim dworem obronnym w Jamnej Dolnej lub fortyfikacjami ziemnymi w Trójcy z XVI i XVII wieku. Następną miejscowością jest Jamna Dolna. Według legendy miejscowej dwór zbudował szlachcic, Brzeziński w XIV wieku. Trudnił się rozbojem, a w zachowanej do dziś piwnicy więził niewierne kochanki. W rzeczywistości wiadomo, że Jamna była własnością Korniaktów; zapewne oni zbudowali dwór i fortyfikację. Później należała do Drohojowskich. W drugiej ćwierci XVII w. Mikołaj Ossoliński w lochu tego odosobnionego dworu osadził swoją żonę Katarzynę ze Starołęskich. W dolinach kwitną zdziczałe jabłonie, po zielonych pagórach przechadzają się żbiki, wilki i niedźwiedzie, a drzewostan Puszczy Karpackiej swoją wartością dorównuje białowieskiemu. I namiętnie powtarza się błąd, że tu to już Bieszczady. Może gdyby na Pogórzu Przemyskim, bo o nim mowa, powstał projektowany park narodowy, to cudowne miejsce odzyskałoby zagubioną tożsamość?
VI przyrodnicze warsztaty terenowe przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 14-16 czerwca 2019 r. w Polańczyku odbyły się piąte przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znalazł się Wojciech Jankowski - Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Lesko oraz Adam Szary – botanik, pracownik Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Pierwszy dzień warsztatów rozpoczął się od prezentacji projektu „Turystyka przyrodnicza bez granica” przez Koordynatora Projektu. Następnie Pan Wojciech Jankowski wygłosił prelekcję dot. funkcjonowania obszarów chronionych w warunkach gospodarki leśnej oraz na terenach masowego wypoczynku ludności”. Po przedstawionych prezentacjach uczestnicy warsztatów dyskutowali na ww. tematy.
Kolejnego dnia uczestnicy warsztatów udali się do Myczkowiec, by zwiedzić Centrum Kultury Ekumenicznej i Ogród Biblijny. Na blisko hektarowej powierzchni zgromadzono tu 140 makiet cerkwi greckokatolickich, prawosławnych oraz kościołów rzymskokatolickich z terenu południowo-wschodniej Polski, Słowacji oraz Ukrainy. Wszystkie miniatury wykonano w skali 1:25 a dokonał tego zespół osób kierowany przez Janusza Kuliga z Chmielnika koło Rzeszowa, natomiast architekturę terenu przygotował Norbert Piekarski z Bliznego. Znajdują się tu świątynie istniejące do dziś, jak i te, których na żywo już nie zobaczymy. Ogród Biblijny w Myczkowcach powstał na przełomie 2009 i 2010 roku. Jest to drugi taki obiekt w Polsce (pierwszy powstał w Proszowicach w Ośrodku Caritas Diecezji Kieleckiej). Został oddany 17 maja 2010 r. celem upamiętnienia 90-tej rocznicy urodzin Jana Pawła II. Urządzony w formie parku linearnego zajmuje powierzchnie 80 arów. Projekt nasadzeń i założenia małej architektury podobnie jak w przypadku ogrodu w Proszowicach wyszły spod pióra dr inż. Zofii Włodarczyk, pracownika naukowego Wydziału Ogrodniczego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Podziwiać tu można ponad 110 gatunków roślin na wydzielonych przystankach, a po lewej stronie promenady parkowej barwną ścianę liści i kwiatów tworzy 40 gatunków pnączy. Reprezentacyjny sektor Studnia Jakuba obsadzony jest w ciągu roku roślinami cebulowymi, tulipanami, hiacyntami i liliami, które tworzą barwne kobierce. Następnie uczestnicy udali się na przejście piesze trasą: Myczkowce – Bereźnica Niżna – Berdo – Zabrodzie. Pierwszym punktem było Jezioro Myczkowieckie (Myczkowskie), które pod względem turystycznym, przyrodniczym jest bardzo cenne aczkolwiek jeszcze nie do końca odkryte przez tzw. masowego turystę. Okolica jest po prostu cudna, przepiękne panoramy na tafle wody z zapory w Myczkowcach, z drogi, a przede wszystkim z punktu widokowego na kamieniołomie w Bóbrce budzą zachwyt. Tu jest zawsze uroczo, szczególnie wtedy, gdy na drzewach nie ma liści i możemy z bardzo wielu miejsc podziwiać okolicę. Przyrodniczo jest to bajka, jest otoczone rezerwatami: "Koziniec", "Nad Jeziorem Myczkowieckim", "Przełom Sanu pod Grodziskiem", a ciut dalej znajdują się "Bobry w Uhercach" i "Grąd w Średniej Wsi". Okolica leży w Parku Krajobrazowym Gór Słonnych i sieci Natura 2000 "Dorzecze Górnego Sanu". Samo Jezioro, które rzadko zamarza zimą jest rajem dla ptaków, zimuje tu ok. 35 gatunków ptaków wodnych. Najwięcej jest łabędzi niemych. Jezioro Myczkowieckie jest jeziorem wyrównawczym dla Jeziora Solińskiego, znajdują się u wody wykorzystane przy produkcji energii elektrycznej w elektrowni w Solinie. Wypływająca z turbin woda ma stałą temperaturę plus ośmiu stopni, dzięki czemu ptaki mają dogodne warunki do bytowania. Następnie udali się do Bereźnicy Niżnej - to jedno z najbardziej dzikich miejsc w Górach Sanocko-Turczańskich, teren nieistniejącej wsi, gdzie można szukać śladów przeszłości. Łatwiej spotkać tu jelenie niż ludzi. Następny punt to Zabrodzie - specyficzna miejscowość położona nad brzegiem Jeziora Myczkowieckiego pod Berdem.
Trzeci dzień to wędrówka piesza trasą: Wołkowyja - Plisz – Wierchy – Myczków. Tutaj biegnie szlak z Wołkowyi do Myczkowa (zielony). Kierując się w przeciwną stronę niż na Plisz, utwardzoną drogą szutrową dojdziemy na Wierchy, skąd również rozciąga się przepiękny krajobraz. Podczas wędrówki uczestnicy warsztatów wraz z prowadzącym rozpoznawali poszczególne gatunki roślin wraz omówieniem ich wykorzystania w życiu codziennych. Dodatkowymi tematami było również walory turystyczne i przyrodnicze tego obszaru. Po części terenowej odbyła się prelekcja dot. dawnego i współczesnego wykorzystania dzikich roślin w okresie wczesnego lata.
VII przyrodnicze warsztaty terenowe przyrodnicze warsztaty terenowe
W dniach 12-14 lipca 2019 r. w Hoczwi odbyły się siódme przyrodnicze warsztaty terenowe dot. najcenniejszych atrakcji przyrodniczych na pograniczu polsko-słowackim. Warsztaty poprowadziła Karolina Kiwior – przewodnik beskidzki, ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Wśród zaproszonych gości znalazł się Wojciech Jankowski - Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Lesko; Adam Szary – botanik, pracownik Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz Krzysztof Szpara – geograf.
Pierwszy dzień warsztatów rozpoczął się od zwiedzania Muzeum Przyrodniczo-Łowieckiego KNIEJA w Nowosiółkach, które jest jedną z najciekawszych ekspozycji przyrodniczo-łowieckich w Bieszczadach. W trzech salach prezentowane są: fauna i flora regionu, dzieje łowiectwa i leśnictwa oraz ich rolę na tych terenach jak również galeria zdjęć historycznych. Po zwiedzeniu Muzeum uczestnicy warsztatów udali się na ścieżkę przyrodniczą „Na Tropie Mieszkańców Karpackiej Puszczy”, rozpoczynającą się przy Muzeum. Ścieżka pokazuje przyrodę karpackiej puszczy oraz osobliwości przyrodnicze w postaci ostoi dużej fauny m.in. żubra, jelenia czy wilka. Ścieżka przyrodnicza rozpoczyna się na parkingu przed Muzeum, gdzie znajduje się pierwsza tablica „Ścieżka przyrodnicza „Knieja” z mapą ścieżki i podstawowymi informacjami. Dalej strzałki kierunkowe prowadzą do kolejnej tablicy „Mieszkańcy karpackiej puszczy”. Wędrując przez kolejne 20 dociera się do platformy widokowej z tablicą panoramiczną i tablicą informacyjną. Rozciąga się stąd rozległy widok na dolinę Hoczewki i leżące naprzeciw szczyty. Dalsza trasa prowadzi przez tereny leśne, najpierw trawersem, następnie stromo pod górę i dalej łagodnym podejściem, aby po 20 minutach dotrzeć do przystanku na miejscu dawnej osady „Za Lasem”. Mijany drzewostan to przede wszystkim buczyna karpacka, w której przeważają buki oraz jodły. W miejscu dawnej osady znajduje się wiata odpoczynkowa i tablica, z krótką informacją o tym miejscu. Następnie ścieżka prowadzi grzbietem i skręca w dół przez drzewostan modrzewiowo-świerkowy i po ok. 10 minutach dochodzi się do przystanku nazwanego „Bieszczadzki Las”. Znajdują się tu informacje na temat gospodarki jaką leśnicy prowadzą aby utrzymać zarówno naturalny charakter bieszczadzkich lasów, jak też dostarczyć cennego drewna. Dalej wędruje się zboczem w dół, przechodzi przez jar, przełęcz i drogą polną po ok. 30 minutach dociera z powrotem do punktu wyjścia. Na zakończenie dnia zostały zaprezentowane efekty badania rynku usług turystycznych w kontekście turystyki przyrodniczej na pograniczu polsko-słowackim.
Kolejnego dnia uczestnicy warsztatów przeszli pieszo trasą z następującymi punktami: kościół św. Anny z XVII w. z otoczeniem przyrodniczym i kulturowymi motywami florystycznymi, grodzisko nad Hoczwią i buczyna z fragmentami grądu, las łęgowy wzdłuż Sanu przy ujściu Hoczewki, Średnia Wieś - najstarszy drewniany kościół w Bieszczadach (z XVI wieku) – z zabytkowym parkiem, pozostałości po cerkwi w Średniej Wsi - dwukondygnacyjna dzwonnica-brama z 1927 r., cmentarz, stare lipy i jesiony oraz kulturowa roślinność, dzikie fragmenty łąki i lasów wzdłuż Sanu (w kierunku Myczkowiec). Po przejściu terenowych uczestnicy warsztatów wysłuchali prelekcji dot. znaczenia dzikich roślin w kulturze Bojków i Łemków – wierzenia, obyczaje, symbolika.
Ostatniego dnia warsztatów uczestnicy zwiedzili zaporę wodną w Solinie. Zapora wodna w Solinie to największa betonowa zapora w Polsce o wysokości 82 m i długości 664 m. To bardzo imponujący obiekt, który słynie ze spektakularnej panoramy i widoku na jezioro Solińskie. Zwiedzanie wnętrza zapory zaczyna się od krótkiego filmiku, który wyjaśnia mechanikę zapory i procesy które w niej zachodzą. Następnie razem z przewodnikiem wchodzi się do wnętrza obiektu. Warto pamiętać aby zabrać ze sobą cieplejsze ubranie, ponieważ panuje tutaj stała temperatura 7-8 ºC oraz 100% wilgotność. Sama trasa prowadzi przez halę produkcyjną elektrowni, halę maszyn oraz galerię nr 1 i nr 2. W galerii 1 znajdującej się 5 m poniżej poziomu dna jeziora solińskiego można dowiedzieć się o zasadach wznoszenia poszczególnych sekcji, instalacji urządzeń kontrolno-pomiarowych oraz o uszczelnianiu podłoża. Z kolei w galerii 2 znajduje się jedna z 28 szczelin pomiędzy najwyższymi sekcjami zapory. Wnętrze zapory można zwiedzać po uprzedniej rezerwacji telefonicznej lub osobistej w Centrum Informacyjne Energetyki Odnawialnej przy Elektrowni Wodnej Solina. Zapora i nadal działająca elektrownia której wnętrze można od kilku lat zwiedzać jest jedną z najciekawszych atrakcji Bieszczad. Sam zbiornik jest jednym największych spośród ponad pięćdziesięciu sztucznych zbiorników w Polsce i cieszy się dużą popularnością wśród żeglarzy, wędkarzy, nurków oraz osób które chcą odpocząć od codziennego zgiełku. Jezioro Solińskie nazywane jest ,,bieszczadzkim morzem” można skorzystać tu z przygotowanych kąpielisk, plaż, przystani jak również wypożyczalni sprzętu wodnego. Na zachodnim brzegu jeziora znajduje się znana miejscowość uzdrowiskowa Polańczyk. Po powrocie zostały podsumowane warsztaty w ramach projektu „Turystyka przyrodnicza bez granic”.
VII przyrodnicze warsztaty terenowe przyrodnicze warsztaty terenowe