Serwis poświęcony przyrodzie województwa podkarpackiego

Jak chronić zapylacze?

Jak chronić zapylacze?

Lidia Widak

 

Owady pełnią niezwykle ważną funkcję w biocenozie, gdyż zapylają aż 80% gatunków roślin występujących w naszym klimacie. Bez ich obecności rośliny owadopylne nie są w stanie wytworzyć owoców ani nasion lub zawiązują je w niewielkiej ilości. Przetrwanie wielu gatunków roślin jest zatem uzależnione od zapylających owadów, a ich wzajemna relacja jest tak ścisła, że nie mogą istnieć niezależnie od siebie.

 

Owady odgrywają bardzo ważną role w produkcji żywności. Szacuje się, że na całym świecie około 35% żywności pochodzi dzięki zapylaniu przez owady. Spośród 115 głównych gatunków roślin uprawnych,  w przypadku 87 ich produkcja zależy od zapylania przez zwierzęta. Dla 70 gatunków roślin wpływ zapylania na plony uznaje się za istotny.
 
 
Działalność człowieka coraz bardziej negatywnie oddziałuje na środowisko naturalne. Na całym świecie zauważalny jest zanik kolejnych gatunków roślin i zwierząt. Nadmierne wykorzystywanie zasobów naturalnych prowadzi do utraty bioróżnorodności, co stanowi zagrożenie dla przyszłości ludzkości. Jeśli sposób działalności człowieka nie ulegnie zmianie, przewiduje się, że do 2050 roku zniknie 11% terenów naturalnych, które istniały w 2000 roku. Dlatego tak istotne są działania mające na celu ochronę bioróżnorodności przyrodniczej. Kluczową rolę odgrywa zapylanie, które jest niezbędne do rozmnażania roślin, a tym samym do przetrwania gatunków.
 
Za najwydajniejszego owada zapylającego uważa się pszczołę miodną (Apis mellifera). Jej niezwykła efektywność wynika z licznych, zorganizowanych rojów oraz zdolności przenoszenia pasiek w miejsca, gdzie aktualnie kwitną rośliny. Odgrywa kluczową rolę w zapylaniu upraw rolniczych, takich jak rzepak, gryka, malina oraz sady owocowe. Pszczoły wykazują również tzw. wierność kwiatową, która polega na wybieraniu masowo występujących roślin, zamiast rosnących sporadycznie. Przykładem jest łan rzepaku, który będzie intensywnie odwiedzany przez pszczoły, podczas gdy pojedyncze byliny na pobliskich nieużytkach zostaną przez nie pominięte.
 
Równie istotną rolę pełnią inne owady zapylające, takie jak pszczoły samotnice (dzikie) oraz trzmiele (Bombus sp.). Trzmiele, dzięki długim języczkom (osiągającym nawet 24 mm w porównaniu do 6 mm u pszczoły), potrafią zapylać kwiaty o wąskich, rurkowatych kielichach, niedostępnych dla pszczół. Przykładem takich roślin są koniczyna oraz borówka wysoka. W szklarniach trzmiele, a zwłaszcza trzmiel ziemny (Bombus terrestris), z powodzeniem zapylają pomidory, co jest problematyczne dla pszczół miodnych, które źle radzą sobie w zamkniętych przestrzeniach.
 
Motyle to powszechnie występująca grupa zapylaczy, z około 3200 gatunkami w Polsce. Są bardziej różnorodne gatunkowo niż pszczoły i lepiej rozpoznawalne dzięki atrakcyjnemu wyglądowi wielu gatunków. Dorosłe motyle zapylają kwiaty, choć nie korzystają z nektaru w okresie larwalnym,  a niektóre mogą zjadać kwiaty lub żywić się sokami roślin uprawnych. Motyle, w tym ćmy, zapylają głównie rośliny o długich rurkach kwiatowych, jak goździki, oraz nocne kwiaty o silnym zapachu, dzięki długim języczkom, które umożliwiają im dotarcie do nektaru w głębokich kwiatach.
Ewolucyjnie najstarszymi zapylaczami są chrząszcze, które przenosiły pyłek zanim pojawiły się pszczoły. Choć nie przystosowały się do zapylania tak jak pszczoły, wciąż podobnie jak wiele muchówek zapylają rośliny o łatwo dostępnych kwiatach, np. baldaszkowate czy grzybienie. Często spotyka się je również na kwiatach odwiedzanych przez pszczoły, jak mniszek.
 
 
 
Główne zagrożenia dla zapylaczy
Rolnictwo przemysłowe ma znaczący wpływ na pszczoły miodne i dzikie zapylacze, które zmagają się z utratą naturalnych siedlisk oraz nakładaniem się ich obszarów występowania na tereny zajmowane przez uprawy przemysłowe. Fragmentacja siedlisk naturalnych i półnaturalnych, ekspansja monokultur oraz brak różnorodności roślinnej wpływają negatywnie na kondycję owadów zapylających. Dodatkowym zagrożeniem są destrukcyjne praktyki rolnicze, takie jak ograniczanie miejsc do gniazdowania oraz stosowanie pestycydów. W efekcie rolnictwo przemysłowe staje się jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla globalnych populacji zapylaczy.
 
Największym bezpośrednim zagrożeniem dla zapylaczy są środki owadobójcze, czyli chemiczne środki przeznaczone do eliminacji owadów. Są one powszechnie stosowane, zwłaszcza na terenach rolniczych. Choć rola tych substancji w globalnym spadku liczebności zapylaczy nie jest jeszcze w pełni poznana, coraz wyraźniej widać, że niektóre z nich, używane w standardowych stężeniach  w nowoczesnym rolnictwie, mają szkodliwy wpływ na zdrowie zapylaczy – zarówno na pojedyncze osobniki, jak i całe kolonie. W grupie środków owadobójczych znajdują się substancje określane jako neonikotynoidy, charakteryzujące się przenikaniem do układu naczyniowego rośliny (działanie systemiczne). Środki te używane są do zaprawiania materiału siewnego, w celu ochrony rośliny od chwili wysiewu i kiełkowania. Kumulują się one w łodygach, liściach, a także w pyłku i nektarze. Coraz częstsze stosowanie tych substancji zwiększa ryzyko długotrwałej ekspozycji owadów zapylających na ich szkodliwe działanie. Pyłek, który jest kluczowym źródłem białka dla pszczół, może zawierać pozostałości pestycydów w wysokich stężeniach. Istnieje także prawdopodobieństwo, że różne pestycydy w środowisku wchodzą ze sobą w interakcje, co dodatkowo szkodzi zdrowiu pszczół.
 
Do kolejnych czynników zagrażających pszczołom miodnym należą pasożyty grzybicze, wirusy  i roztocza. Niezwykle niebezpiecznym jest roztocz Varroa destructor, który rozwija się już w czerwiu, wywołując chorobę zwaną warrozą. Walka z nią polega głównie na stosowaniu preparatów chemicznych. Bez interwencji człowieka zaatakowany rój ginie w ciągu jednego sezonu, co przynosi poważne straty dla pszczelarstwa. Degradacja siedlisk naturalnych, spowodowana głównie ekspansją terenów rolnych  i zurbanizowanych, prowadzi do zaniku wielu gatunków zapylaczy. W Polsce około 60% powierzchni to tereny rolne, z czego 70% zajmują grunty orne, a jedynie 21% to trwałe użytki zielone. Tylko 0,1% obszarów rolnych stanowią uprawy ekologiczne. Fragmentacja i degradacja siedlisk oraz dominacja monokultur negatywnie wpływają na owady zapylające, ograniczając ich liczebność i różnorodność. Uprawy monokulturowe, zwłaszcza wiatropylne, nie dostarczają nektaru ani pyłku, a ich rozległość utrudnia owadom przemieszczanie się między siedliskami. Gatunki o niskiej mobilności, takie jak niektóre motyle czy pszczoły samotnice, są szczególnie narażone na wymieranie. Monokultury kwitnące, jak rzepak, oferują jedynie krótkotrwałe pożytki, a intensywna konkurencja z pszczołami hodowlanymi dodatkowo zagraża dzikim zapylaczom.
 
 
Populacje zapylaczy są narażone na liczne skutki prognozowanych zmian klimatu, takie jak wzrost średnich temperatur, zmiany w schematach opadów oraz coraz częstsze, nieprzewidywalne zjawiska pogodowe. Te zmiany oddziałują zarówno na pojedyncze osobniki, jak i na całe populacje, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do przyspieszenia wymierania niektórych gatunków owadów zapylających. Co ważniejsze, zmiany klimatu prowadzą do zmian cyklu kwitnienia oraz przemieszczania przestrzennego roślin, które są tradycyjnym źródłem pożywienia dla pszczół Mogą także prowadzić do "rozregulowania pór roku", przez co kwitnienie roślin nie pokrywa się z wiosennym rozwojem rodzin pszczelich. Zmiany klimatyczne mogą zatem, oprócz możliwego wpływu na ginięcie owadów, doprowadzić do masowego zanikania interakcji kluczowych dla ekosystemu, takich jak zapylanie roślin.
 
Jak pomóc zapylaczom?
Podstawowe elementy mające wpływ na liczebność i różnorodność zapylaczy to dostępność i jakość pokarmu. Jeżeli, na którymś z etapów rozwoju zabraknie pokarmu owady giną. Owadopylne rośliny okrytonasienne, stanowiące około 78% gatunków w klimacie umiarkowanym, dostarczają nektaru i pyłku – głównego źródła pożywienia dla zapylaczy. Niektóre rośliny, jak rzepak czy jabłoń, produkują oba te składniki, podczas gdy inne, np. mak czy łubin, dostarczają jedynie pyłku. Pszczoły miodne wykorzystują także spadź, którą wytwarzają mszyce i czerwce. Motyle oraz muchówki mogą dodatkowo czerpać pożywienie z soków owocowych, odchodów zwierząt czy padliny, co uzupełnia ich dietę. 
 
Głównym warunkiem wspierającym zapylacze jest dostęp do odpowiedniego pokarmu, którego podstawowym źródłem są kwiaty. Choć mogą one pochodzić z roślin dzikich, na terenach zurbanizowanych dostęp do nich jest często ograniczony. Dlatego, aby wspierać populacje zapylaczy, warto sadzić i wysiewać rośliny dostarczające nektar i pyłek. Wymaga to również zmiany podejścia do terenów zielonych, np. rezygnacji z rozległych, często koszonych trawników oraz nasadzeń roślin iglastych, takich jak tuje, jałowce czy cisy, które nie dostarczają pokarmu owadom. Rolę roślin pokarmowych mogą pełnić gatunki ozdobne, w tym drzewa i krzewy, sadzone w parkach miejskich, ogrodach prywatnych, a także na terenach zielonych przy osiedlach lub fabrykach. Nawet niewielkie rabaty kwiatowe, a także rośliny uprawiane na balkonach i tarasach, mają znaczenie. Ze względu na różnorodne potrzeby różnych gatunków zapylaczy warto wybierać różnorodne rośliny dostosowane do lokalnych warunków, tzn. należy wybierać rośliny jak najbardziej różnorodne, oferujące kwiaty  o różnych kolorach i budowie morfologicznej. Zapewni to pokarm szerokiej grupie zapylaczy (pszczołom, motylom, muchówkom).  Ważne jest również unikanie odmian pełnokwiatowych, które mimo pięknego wyglądu nie zapewniają nektaru ani pyłku. Za to świetnie sprawdzą się tutaj rośliny rosnące dawniej w ogrodach, m.in. oregano, tymianek, melisa, macierzanka czy lebiodka, które w dodatku poradzą sobie z suszą. Chcąc wspierać zapylacze, warto planować kompozycje roślinne tak, aby zapewnić ciągłość kwitnienia przez cały sezon wegetacyjny. Szczególnie ważne jest zadbanie o to, by w okresie od końca czerwca do lipca, gdy w miastach brakuje roślin pożytkowych, dostęp do pokarmu nie został ograniczony. W miejscach, gdzie zakładanie kwietników jest trudne lub niemożliwe, warto posadzić przyjazne zapylaczom drzewa i krzewy. Wiele gatunków kwitnących od wczesnej wiosny aż do jesieni sprawdzi się w warunkach miejskich. Do takich roślin należą lipy, kasztanowce, głogi, klony i wierzby. Spośród krzewów, warto wybierać wiciokrzew oraz krzewy z rodziny różowatych, jak tawuły czy irgi. Przy wyborze roślin należy kierować się także zasadami kodeksu dobrych praktyk w ogrodnictwie, unikając uprawy gatunków inwazyjnych lub potencjalnie inwazyjnych. Takie podejście pomoże nie tylko zwiększyć dostępność pokarmu dla owadów zapylających, ale także poprawić bioróżnorodność w miejskich przestrzeniach.
 
Aby utrzymać odpowiednią liczebność i bioróżnorodność owadów zapylających, kluczowe jest zapewnienie im odpowiednich siedlisk i źródeł pokarmu. Wymaga to działań na różnych poziomach – od decyzji państwowych po inicjatywy lokalne i indywidualne. Ważne jest utrzymanie odpowiednich miejsc życia i rozrodu, szczególnie na terenach rolniczych, gdzie owady zapylające są kluczowe dla produkcji żywności. Pierwszym krokiem jest zmiana metod gospodarowania, w tym wprowadzenie zasad „zazielenienia”, które polegają na dywersyfikacji upraw i pozostawianiu proekologicznych obszarów, takich jak miedze i zadrzewienia. Ważne jest także wprowadzanie roślin pożytkowych, takich jak gryka czy koniczyna, oraz tworzenie przestrzeni sprzyjających zapylaczom w miastach, np. łąk kwietnych i hoteli dla pszczół, które pomagają zapylaczom żyć na terenach zdominowanych przez ludzi. Należy pamiętać, że tereny te dostarczają mniej pożytku niż obszary naturalne. Dlatego też, zakładając miejskie pasieki trzeba kontrolować liczby rodzin, aby nie wypierały dzikich owadów zapylających.
 
Ważne jest również przywrócenie tradycji bartnictwa przez leśników, co ma na celu ochronę dziko żyjących pszczół w lasach. Obecnie lasy stanowią jedno z najbezpieczniejszych środowisk dla wielu gatunków zapylaczy. Istotne jest także wspieranie rodzimego pszczelarstwa. Choć miód można sprowadzać z odległych zakątków świata, zapylania nie da się importować. Kupując polski miód, wspieramy nie tylko krajowe pszczelarstwo, ale także przyczyniamy się do wyższych plonów roślin, chronimy miliony zwierząt i roślin oraz wspieramy równowagę ekologiczną.
 
 
Zapylanie roślin przez owady to jedno z najbardziej zadziwiających zjawisk w przyrodzie, które rozwijało się przez tysiące lat i spowodowało wykształcenie się symbiozy pomiędzy organizmami. Owady zbierają pyłek i nektar, które stanowią ich pokarm, a jednocześnie przenoszą pyłek między roślinami, umożliwiając ich zapylenie. Roślin zapylanych przez owady jest znacznie więcej niż samych zapylaczy, dlatego rośliny te konkurują ze sobą o uwagę owadów, przyciągając je zapachem i kolorami. Ich kwiaty przyjmują różne kształty, często dopasowane do potrzeb konkretnej grupy owadów. Zapylenie przez owady jest kluczowe dla przetrwania wielu gatunków organizmów na Ziemi.
 
 
Bibliografia:
P. Burkot, Różnorodność gatunkowa zapylaczy, EBiŚ 2022
M. Bukowski, J. Majewski, A. Sobolewska, Rola owadów zapylających w zachowaniu bioróżnorodności przyrodniczej obszarów wiejskich, KSOW
Boroń, M., Simon, r. (2016). Wpływ czynników antropogenicznych na bioróżnorodność owadów. Medycyna Środowiskowa – Environmental Medicine, 19(3), 65–69
M. Zych i in., Narodowa Strategia Ochrony Owadów Zapylających, 2018
R. Tirado, G. Simon, P. Johnston, Spadek populacji pszczół Przegląd czynników zagrażających owadom zapylającym i rolnictwu w Europie Raport techniczny Laboratorium Badawczego Greenepace 01/2013, Greenpeace Polska, 2013
M. Miniewska, Owady zapylające a bioróżnorodność, Dolnośląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Wrocław, 2022
 

Strona internetowa opracowana w ramach projektu "Zielone Podkarpacie", dzięki wsparciu udzielonemu przez Islandię, Liechtenstein, i Norwegię poprzez dofinansowanie ze środków MF EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego, a także ze środków budżetu RP w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych.

Strona została rozbudowana w ramach projektu "Tropem karpackich żubrów" współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Karpackiego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007-2013.

Strona została rozbudowana w ramach projektu "Zielone Podkarpacie - popularyzacja różnorodności biologicznej w wymiarze ekosystemowym" który korzysta z dofinansowania w kwocie 896 496 zł pochodzącego z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG.

Strona została rozbudowana w ramach projektu "Ochrona ostoi karpackiej fauny puszczańskiej - korytarze migracyjne" realizowanego przy wsparciu Szwajcarii w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi UE.

Copyrights 2015. Zielonepodkarpacie.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone. projekt i realizacja: ideo